środa, 16 września 2009

Mrugnięcie okiem

Ja również padłam ofiarą H&M manii. Kiedy wreszcie znalazłam czas, żeby wybrać się do tego sklepu (nawet w konkretnym celu. Czarnych rurek poszukuję), z miejsca zakochałam się w: butelkowozielonej spódniczce, pudrowej bluzce z bufiastymi rękawami, miodowych rurkach, czarnym futerku (i beżowym!), brązowej torbie, cekinowym berecie i piórowej opasce. Z czego spódniczka i opaska absolutnie władają moim sercem. A czarnych rurek nie było.

Dzisiejszy strój poniekąd (PONIEKĄD) inspirowany przez Jane (ten outfit), głównie jednak przez moją chęć kombinowania. Po zrobieniu zdjęć z poprzedniego wpisu doszłam do wniosku, że skoro już mam na sobie ten strój to przymierzę spódnicę- planowałam połączenie tej tuniki jako bluzki ze spódnicą już dawno (tylko, jak zwykle, pogoda nie ta...) i nie chciało mi się zdjąć wet looków. Nawet pomyślałam, że efekt może być fajny. I był, na tyle, że ubrałam się tak następnego dnia ;) I jest po mojemu- czarno, z odrobiną koloru, zróżnicowane faktury- to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zestawów. Odrobinę ekstrawagancko (jak na polską ulicę), ale to bardziej mrugnięcie okiem. Albo pensjonarki ciąg dalszy. Ewentualnie dziewczyna 2 sklepów ;)

A rozdawać ciasto znajomym w tym stroju- bezcenne :) Tymczasem wracam do oglądania pokazu Marca Jacobsa oraz do czytania antologii z historii sztuki.

Image and video hosting by <span class=TinyPic" border="0">

Image and video hosting by <span class=TinyPic" border="0">

Image and video hosting by <span class=TinyPic" border="0">

kolczyki: Pakamera
szal: pamiątka z Belgii
tunika jako bluzka: Camaieu
marynarka: Zara
spódnica: Camaieu
wet looki: Zara
oksfordy: Ryłko

1 komentarz:

  1. Fajne połączenie, drugie zdjęcie świetne. Szal ładnie ożywia całość.

    OdpowiedzUsuń