Prezentuję w tym poście głównie moje nowe dżinsy. Czy to normalne, że zawsze, gdy chcę założyć nowy ciuch pogoda jest nieodpowiednia? Z dżinsami czekałam i czekałam, bo było za gorąco, wreszcie ubrałam je dziś na popołudniowe spotkanie z przyjaciółką. A zostały kupione na początku lipca, na wyprzedaży w Lee. Model Noel- świąteczny ;) Ale dokładnie taki, jak chciałam- ciemne rurki, w rozsądnej cenie i moim rozmiarze. Do tego model ten ma dość ciekawe szycie- ładne urozmaicenie "zwykłych dżinsów".
Broszka to kolejna część prezentu urodzinowego. Znowu wykazałam się dalece posuniętą ślepotą (tym razem to na pewno nie jest wina zdjęcia) ponieważ do czasu otworzenia paczki byłam święcie przekonana, że broszka przedstawia panią na tle Łuku Triumfalnego (z moją obsesją na punkcie Francji zamówiłam bez wahania), gdy więc zobaczyłam elegancką panią (chociaż to się zgadzało) na tle łuku z socjalistycznymi blokami w tle, rozczarowałam się dość boleśnie. Dziś jestem zdumiona, jak mogłam nie zauważyć tych bloków w tle- trudno ich nie dostrzec. (niby mam wadę wzroku prawie -6 ale noszę okulary, kurka!) Ale mimo tej pomyłki broszka nie jest taka zła, ładnie urozmaica strój.
Do tego zwyczajnie- apaszka jako pasek, do tego sandały i ostatnio chyba najczęściej noszone z kolczyków.
Broszka to kolejna część prezentu urodzinowego. Znowu wykazałam się dalece posuniętą ślepotą (tym razem to na pewno nie jest wina zdjęcia) ponieważ do czasu otworzenia paczki byłam święcie przekonana, że broszka przedstawia panią na tle Łuku Triumfalnego (z moją obsesją na punkcie Francji zamówiłam bez wahania), gdy więc zobaczyłam elegancką panią (chociaż to się zgadzało) na tle łuku z socjalistycznymi blokami w tle, rozczarowałam się dość boleśnie. Dziś jestem zdumiona, jak mogłam nie zauważyć tych bloków w tle- trudno ich nie dostrzec. (niby mam wadę wzroku prawie -6 ale noszę okulary, kurka!) Ale mimo tej pomyłki broszka nie jest taka zła, ładnie urozmaica strój.
Do tego zwyczajnie- apaszka jako pasek, do tego sandały i ostatnio chyba najczęściej noszone z kolczyków.
Jeansy faktycznie czadowe, w ciemnym granacie...bo w czerni chyba już takie odlotowe by nie były ;) Natomiast historia z broszką mnie zabiła - no cóż...nie przejmuj się, ja również mam wadę wzroku i gdy nie posiadam ani soczewek, ani okularów, nie jestem w stanie zidentyfikować czy ta czarna, fruwająca plamka w moim pokoju, to komar, ćma, ufo, czy po prostu przesadziłam z drinkami ;)
OdpowiedzUsuńCzy to będzie bardzo niedyskretne, jeżeli zapytam o cenę takich świątecznych Noeli? Bardzo fajnie wyglądają, a nigdy nie byłam na wyprzedażach w sklepie "dżinsowym" - opłaca się? :)
OdpowiedzUsuńapaszka w talii średnio mi sie podoba, poza tym ok. na 2 i 3 zdjęciu przypominasz mi Drew Barrymore serio:)
OdpowiedzUsuńŁUCJA: Mi też to się zdarza ;) Zastosowałam się niedawno do Twojej rady- włączyłam Satisfaction i natychmiast wpadło mi do głowy parę pomysłów, w tym przerobienie starych spodni na torbę. A jak tylko wyciągnęłam je z szafy, wypadło z nich 50 groszy ;)
OdpowiedzUsuńFERRET: Ja byłam akurat w sklepie Levisa najpierw i tam nie było za dużych przecen, ale we Wranglerze, gdzie kupiłam moje dżinsy, było już nieźle- nie wiem, ile Noele kosztowały na początku (urok wyprzedaży- oderwana metka), ale były przecenione (i nie tylko one) na 99 zł, więc moim zdaniem się opłaca ;)
ASSONNATA: Wow :) Mi się właśnie strój podoba, ale zdjęcia niezbyt, więc podbudowałaś mnie ;)