Mam dużo czasu na zastanawianie się nad formą bloga i przyszedł mi do głowy pewien pomysł: a może być tak przedstawiać stroje na szarych zdjęciach, dodając co najwyżej paletę kolorów? Zobaczymy. Na razie eksperymenty. Jeśli chodzi o ubrania: nadrabianie zaległości, wreszcie mam czas na zdjęcia. 2 godziny przed aparatem z lekką gorączką, zmieniając co chwila pozy i stroje to wyczyn niemalże ekstremalny, podziwiam modelki, mi już pod koniec zamykały się oczy. Ale wreszcie mam zdjęcia :)
Co do samego stroju: outfit do kina. Połączenie sukienki z golem "wyszło" już podczas poszukiwań stroju do teatru- wtedy uznałam to połączenie za ciekawe, acz niedopuszczalne do teatru, prędzej na jakąś imprezę. I stanowczo potrzebne było "coś" w pasie, inaczej wyglądało to co najmniej dziwnie. Co do samego golfu mam mieszane uczucia. Jeszcze niedawno pisałam, że nie zniknie on z mojej szafy, obecnie dużo częściej wybieram inne bluzki. Legginsy to nagły przypływ natchnienia, pewnie pod wpływem blogosfery- połączenie koronka+lateks jest ostatnimi czasy dość często spotykane. Mi się podoba. Oksfordy zakończyły już swój żywot- obcasy pokryte skórą może i wyglądają ładnie, ale są diabelnie niepraktyczne. Wystarczy zahaczyć parę razy i już wyglądają tragicznie. Tym razem nawet szewc rozłożył ręce. Szkoda.
Przykład komputerowego geniuszu- opublikowanie posta w czasie pisania go. Bo ja tylko nacisnęłam jakiś dziwny klawisz... Koniec pisany w najwyższym stresie.
Uff. Teraz można coś dopisać. Hm. Próbowałam zrobić coś z oczami, niestety średnio widać.
Co do samego stroju: outfit do kina. Połączenie sukienki z golem "wyszło" już podczas poszukiwań stroju do teatru- wtedy uznałam to połączenie za ciekawe, acz niedopuszczalne do teatru, prędzej na jakąś imprezę. I stanowczo potrzebne było "coś" w pasie, inaczej wyglądało to co najmniej dziwnie. Co do samego golfu mam mieszane uczucia. Jeszcze niedawno pisałam, że nie zniknie on z mojej szafy, obecnie dużo częściej wybieram inne bluzki. Legginsy to nagły przypływ natchnienia, pewnie pod wpływem blogosfery- połączenie koronka+lateks jest ostatnimi czasy dość często spotykane. Mi się podoba. Oksfordy zakończyły już swój żywot- obcasy pokryte skórą może i wyglądają ładnie, ale są diabelnie niepraktyczne. Wystarczy zahaczyć parę razy i już wyglądają tragicznie. Tym razem nawet szewc rozłożył ręce. Szkoda.
Przykład komputerowego geniuszu- opublikowanie posta w czasie pisania go. Bo ja tylko nacisnęłam jakiś dziwny klawisz... Koniec pisany w najwyższym stresie.
Uff. Teraz można coś dopisać. Hm. Próbowałam zrobić coś z oczami, niestety średnio widać.
kolczyki: te nie do pary
golf: H&M
szal jako pasek: Maminy
sukienka: prezent
wet looki: Zara
oksfordy: Ryłko
golf: H&M
szal jako pasek: Maminy
sukienka: prezent
wet looki: Zara
oksfordy: Ryłko
Niechcący trafiłam na twojego bloga i przeczytałam parę postów. Nasuwa mi się kilka uwag, których możesz posłuchać lub nie- bo w końcu co Ci będzie radzić jakaś obca baba ;).
OdpowiedzUsuń1- moim zdaniem powinnaś wyrzucić do kosza wszystkie bordowe i intensywnie czerwone szminki jakie posiadasz, albo zarezerwuj je tylko na jakieś większe wyjścia, ze starannie dopracowanym makijażem oczu;
2- wiem jak trudno umalować oko krótkowidzowi noszącemu okulary, ale przy twojej urodzie podkreślenie oczu wydaje się być korzystniejsze, niż ust;
3- zainwestuj w naprawdę dobrego fryzjera, dobra fryzura obroni nawet kiepski outfit, a zła zniszczy nawet najlepszą stylizację;
4- naliczyłam u ciebie jakieś 6 par butów i wszystkie masywne i ciężkie, może jednak szarpnij się na baleriny, pasowałyby do wielu twoich stylizacji. Swoją drogą polecam coś z Irregular Choice.
5- a po piąte to gratuluję odwagi w prezentowaniu swojego wizerunku na forum, bo pewnie musisz znosić wielu takich wścibskich przemądrzalców jak ja.
Pozdrowienia!
nie. zdecydowanie na tym zdjęciu nic nie widać.
OdpowiedzUsuńw poprzednim poście ładna bluzka.
Pozdrawiam.
Anita
www.pinacoolada.blogspot.com